Ludzie chętnie przypisują sobie posiadanie cech niezwykłych, wyróżniających ich wśród innych, np. tzw. szóstego zmysłu, zwanego także intuicją. Co to właściwie jest? Używa się tego określenia w dwóch sytuacjach: kiedy mamy głębokie przekonanie, że wiemy, co się stanie, choć racjonalnie nie potrafimy tego wytłumaczyć lub kiedy oceniamy sytuację inaczej, niżby wskazywały na to racjonalne argumenty i jesteśmy przekonani o słuszności swoich ocen, choć nie umiemy powiedzieć, dlaczego.
Jestem i staram się być do bólu racjonalna, więc i zjawisko szóstego zmysłu tłumaczę sobie bez odwoływania się do nadprzyrodzonego. Po prostu nieświadomie dokonujemy oceny aktualnej sytuacji lub przyszłych zdarzeń w oparciu o nabyte doświadczenie i wiedzę, tak na skróty, bez pogłębionej refleksji i zastanowienia, kiedy sytuacja tego wymaga. I w taki szósty zmysł wierzę. Natomiast zupełnie nie przekonują mnie wszelkiego rodzaju omeny, przeczucia, proroctwa.
Nie postrzegam siebie jako osoby o silnie rozwiniętej intuicji. Może dlatego, że nawet gdy się takowa pojawi i tak weryfikuję ją o dane ze źródeł będących dla mnie autorytetami. I to był jest mój błąd. Kosztował mnie prawie 3-mce z przerwą na pochowanie matki nerwów, czasu i pieniędzy, z czego niczego nie mam w nadmiarze. Nie wiem, co się tak naprawdę stało i dlaczego. Chociaż nie, wiem, bo mi to podpowiada intuicja i tym razem zamierzam jej wierzyć.
Prawdopodobnie WordPressy automatycznie wyrzuca komentarze z linkami, więc zobacz, czy masz mnie w spamie. 🙂
PolubieniePolubienie
Sprawdzę, ale nie wierzę: Anzai do spamu?! Nie może być! 🙂
PolubieniePolubienie
Sprawdziłam. Nie ma. Widocznie odpadłeś już na etapie zamieszczania.
PolubieniePolubienie
Bardzo enigmatycznie piszesz, więc trudno napisać coś jako odpowiedź.
Może to, że niektórzy twierdzą, iż miewają przeczucia, że pomogło im to wielokrotnie w życiu, że coś odgadli z wyprzedzeniem. Czy tak jest naprawdę, czy to tylko ich wiara lub zbieg okoliczności trudno rozstrzygnąć…
PolubieniePolubienie
Właśnie. Prorocze przeczucia trudno zweryfikować, bo zazwyczaj dowiadujemy się o nich po czasie 🙂
PolubieniePolubienie
Jotko, nie piszę enigmatycznie dla kokieterii. Ja NAPRAWDĘ nie wiem, co się tak faktycznie stało. Czemu skierowano mnie na bezcelowy zabieg, a inni lekarze, zaprzyjaźnieni, łyknęli ten idiotyzm, jak pelikan rybkę i zmienili wcześniejszy werdykt, postawiony zresztą bez wątpliwości. Na pewno nie była to ich zła wola, to wiem na pewno.
PolubieniePolubienie
Ciesz się, że zamiast nerki nie wycięto Ci np. śledziony. To zdarzyło się kilkadziesiąt godzin temu i szpital nie widzi problemu.
PolubieniePolubienie
Polecam Ci wobec tego książkę Komplikacje, autora nie pamiętam, na pewno lekarz z zawodu, dla mnie pasjonująca, choć wiele osób nie strawiło. Autor pokazuje jak wiele zależy od kilku zbiegów okoliczności byśmy przeżyli lub zmarli…
PolubieniePolubienie
Jotko, idę w sobotę do biblioteki, to zapytam, ale z góry się zgadzam z autorem. I to jest przerażające. Trochę się napatrzyłam, jak pracuje służba zdrowia 😦 Kiepsko to widzę.
Anzai, Ty to umiesz człowieka pocieszyć 😉 Od razu mi lepiej. I tu nie żartuję. Nie pomogli mi, ale nie zaszkodzili, a mogli 🙂 więc czuję się, jakby mi ktoś wielki ciężar z pleców zdjął.
PolubieniePolubienie
Myślę, że każdy ma intuicję jakąś a w naszym wieku bierze się chyba z doświadczenia życiowego.
PolubieniePolubienie
Tak, racja, tyle, że intuicja, zgodnie z przeżytym doświadczeniem, może się przerodzić w krzywdzące uprzedzenia, więc zawsze należy zachować ostrożność.
PolubieniePolubienie
Przed chwilą ponownie wstawiłem ten komentarz z linkami. Nie wszedł. Sprawdzam, czy ten się pojawi.
PolubieniePolubienie
Oj, Anzai, nastała dla Ciebie czarna godzina. Będziesz musiał formułować komentarze bez podpierania się linkami :))))
PolubieniePolubienie
Chyba zrezygnuję …
PolubieniePolubienie
Z czego?
Masz pocztę.
PolubieniePolubienie
To jeszcze – zanim zrezygnuję – sprawdzę, czy chodzi tylko o linki (może jeden przejdzie), czy może też o pisanie HTML-em. Ten kom. ma już tylko jeden link, bo jest taka podstawowa opcja, że system przepuszcza komy tylko z jednym odnośnikiem.
https://pieknoumyslu.com/instynkt-rzadko-cie-zawodzi/
PolubieniePolubienie
Anzai, domyślnie zwykle jest zezwolenie na maksymalnie jeden link w komentarzu, jak jest więcej WordPress uznaje to za spam. (Szarabajko, możesz to zmienić w: Ustawienia –> Dyskusja –> Moderacja komentarzy)
Podane źródło moim zdaniem trochę miesza intuicję z instynktem, choć rzeczywiście to dość podobne mechanizmy… Uśmiechnęłam się przy zdaniu: „Czy instynkt i intuicja są na tyle wiarygodne, że warto im zaufać w każdej sytuacji? Oczywiście czasami możemy się pomylić kierując się instynktem, ale przecież to samo może być również udziałem postępowania według racjonalnych przesłanek.” Czyli w sumie można rzucać monetą?… 😉
PolubieniePolubienie
Na Wordzie szablonów jest ponad 20, a każdy z nich dopuszcza różne ustawienia. Jednak wydaje mi się, że w związku z RODO (za linki trzeba będzie płacić właścicielom stron do których linki są kierowane 😉 ) to się zmieni. Dogrzebałem się do pliku źródłowego w HTML, ale poza mną tez tam grzebie admin, więc raz ja, raz on, i w sumie to do niczego nie prowadzi.
Na „wrzosach” jest tak, że jeden link wchodzi, a drugi nie, np. ten (znaczniki ht… i w… trzeba uzupełnić, a gwiazdkę zastąpić ukośnikiem aby system przepuścił)
w.psychologiawygladu.pl*2015/11*bysk-potega-przeczucia-dlaczego-warto.hateemel
już nie wszedfł, a ciekawe, czy teraz, tak pokiereszowany wejdzie.
Połączenie intuicji z instynktem nie jest przypadkowe, tak jak połączenie świadomości z nieświadomością. Niestety intuicja jest budowana wg własnych (genetycznych?) reguł i dowiedziono, że jest bardzo myląca – te testy z kurczakami, które tulą się do lisa i nie boją jastrzębia, a uciekają od gdaczącej matki.
PolubieniePolubienie
To całe RODO już wszystkim bokiem wychodzi. Wczoraj był u mnie inkasent odczytać licznik wody i głowił się nad tym dobry kwadrans, bo mu z systemu nazwiska wycięli…
Myślę, że intuicję trzeba rozwijać, dbać o nią, jeśli ją ciągle zagłuszamy i ignorujemy, to ona potem też nie działa jak trzeba… tak sobie myślę przynajmniej.
PolubieniePolubienie
Wszedł!!!
Oczywiście zamiast fonetycznego hateemel trzeba wstawić te cudowne 4 literki bez kropki
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ile radości z jednego umieszczonego linka 🙂
Instynkt (wrodzony, biologiczny), to zupełnie coś innego, niż intuicja (wyrobiona o doświadczenie życiowe), tak jak podświadomość, to z natury rzeczy, przeciwieństwo świadomości. Czasem się mieszają na pograniczu i wtedy mówimy o przeczuciach, intuicji. Tak to rozumiem.
PolubieniePolubienie
Nie chodzi o radość, ale o komunikację, no chyba, że poprzestaniemy na dyskutowaniu standardowym zbyciem: „masz rację”, albo „kłamiesz”.
Instynkt wrodzony też ewoluuje, o ile dbamy o wszechstronny rozwój psychofizyczny. Generalnie instynkt zarządza naszą motoryką, a intuicja psychiką, co nie wyklucza możliwości wzajemnego oddziaływania. Mam fajny link, ale … no właśnie, „masz rację”, nastała dla mnie czarna godzina. 😉
PolubieniePolubienie
Anzai, nie jestem fanką linków, choć mi nie przeszkadzają. I nie dlatego, że nie chce mi się czytać, ale dlatego, że interesuje mnie TWOJE zdanie, wyrobione sobie po przeczytaniu wielu linków. Sama nie powołuję się na żadne autorytety, bo każdy ma „swoją wykładnię” 😉 Piszę o swoich przekonaniach. Oczywiście, prochu nie wymyśliłam, coś tam czytałam i studiowałam, żeby na końcu myśleć tak, jak piszę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też nie przepadam za linkami, ale poza nami komentarze czytają też inni, poza tym link jakby ukierunkowuje dyskusję …
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja staram się ukierunkowywać treścią notki, chyba, że mi się notki pomylą 🙂 Jeszcze raz przepraszam Cię za to.
PolubieniePolubienie
Też jestem z tych racjonalnych, twardo stąpających po ziemi. Ale czasem warto dać dojść do głosu intuicji…
PolubieniePolubienie
Tym bardziej, jeśli jest się świadomym jego ograniczeń i wspiera go racjonalnymi argumentami. No i kiedy ma się, brakującą mi, pewność siebie. Nigdy już nie zaufam innym, nawet specjalistom, jeśli będzie chodziło o moje zdrowie. A może właśnie dlatego. Innym nie zależy na nim, tak, jak mnie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chyba należę do jeszcze bardziej racjonalnych niż Ty. Sprawa jest wręcz banalnie prosta. Jeśli coś przewidujemy to albo się spełni albo nie. Ponieważ zdumiewa nas trafienie, łatwiej zapamiętujemy. To się gromadzi i u pewnych osób rośnie przekonanie o proroctwie.
Nie do końca rozumiem, co się porobiło z tymi diagnozami i zabiegiem i jaki to ma związek z przeczuciem?
PolubieniePolubienie
Czułam, , nie, widziałam i wiedziałam, że z tą lekarką jest coś nie tak. Była chaotyczna, powierzchowna, a przy tym bardzo pewna siebie. I bardzo ładna. Umiała się kreować. To, że mojemu zaufanemu specjaliście mogła zawrócić w głowie i zrobić na nim (i innych) wrażenie świetnego operatora („będziesz w dobrych rękach”) tak bardzo, że zmienił diametralnie swoją własną opinię o celowości zabiegu, mogę zrozumieć. Ale nie umiem sobie wybaczyć zignorowania swojej własnej wiedzy i umiejętności.
PolubieniePolubienie