Gospodarka to taki obszar, w którym ludzie zarabiają wytwarzając jakieś dobra lub świadcząc usługi. Na tym obszarze działa grasuje także fiskus, który ściąga od pracujących podatki, żeby potem wrzucić je do jednego worka, zwanego budżetem państwa i z założenia wykorzystuje tę daninę dla zaspokojenia potrzeb związanych z funkcjonowaniem państwa. Opodatkowując pracujących należy zachować daleko idącą ostrożność. Podatki, tak bardzo potrzebne państwu, nie mogą być zbyt liczne i zbyt wysokie, ponieważ wtedy pracującym praca po prostu przestaje się opłacać, bo przecież pracujemy po to, żeby zarabiać pieniądze, a nie tylko je oddawać. Jednym słowem nie należy zarzynać kur znoszących, może i nie złote, ale jednak jajka.
Każdy, kto kiedykolwiek odpowiedzialnie zarządzał finansami, np. rodzinnymi, wie, że:
- potrzeby ludzkie są nieograniczone
- zasoby finansowe są zawsze zbyt małe, bez względu na to, jak są duże
- rolą trzymającego kasę jest dostosować wydatki do faktycznych możliwości gospodarstwa
- w przypadku, gdy wiadomo, że możliwości finansowe są niewielkie, zaspakaja się przede wszystkim te potrzeby, które decydują o przetrwaniu
Żeby przetrwać ludzie muszą być syci i bezpieczni. Jedni radzą sobie lepiej, inni gorzej. Tym, którym na rynku pracy jest najtrudniej być konkurencyjnym lub w ogóle nie mogą na siebie zarabiać, państwo musi pomóc. Tego wymaga solidarność społeczna, bo nic nie jest dane raz na zawsze i pewnego dnia także Ty, ja lub nasi bliscy, takiego wsparcia społecznego możemy potrzebować.
Główne różnice, jeśli idzie o partie polityczne, dotyczą właśnie zasad rozdziału wspólnych pieniędzy. Obecnie nam rządzący szczególnym wsparciem postanowili otoczyć rodziny, żeby te chciały mieć dużo dzieci. I to jest sensowne, bo te dzieci jeśli się pojawią będą w przyszłości wypracowywać emerytury dla swoich rodziców. Jest sensowne, ale wcale nie pewne, ponieważ jeśli nie zostaną w Polsce, to będzie znaczyło, że cały wysiłek finansowy nas wszystkich, pójdzie na marne.
A, że mogą nie chcieć mieszkać w kraju, gdzie
- służba zdrowia leży na łopatkach
- szkolnictwo…spuśćmy zasłonę milczenia nad tą ruiną
- dorobić to się można najwyżej nerwicy i garbu, bo podatki jawne i ukryte zabierają całą krwawicę; i daninę – wartość nabywcza 500-tek się kurczy, a będzie tylko gorzej i to już wiadomo (kary za emisję CO2, podwyżki prądu, czyli wszystkiego)
- prawo, przepisy, reguły gry zmieniają się z szybkością światła
jest więcej, niż pewne. Tak się po prostu nie da żyć.
Skręcają mi się kiszki, kiedy widzę, jak niefrasobliwie szasta się na lewo i prawo publicznym dobrem. Dla dobra własnych kiszek nie będę nawet podawać przykładów. No, może jeden. Jaki jest powód bizantyjskich zarobków zasiadających w spółkach skarbu państwa, kiedy często, gęsto są to ludzie, których jedyną kompetencją jest bycie „krewnym lub znajomym króliczka”?
Obecny rząd ma awersję do „wykształciuchów”, a jak się już taki trafi, jak np. minister finansów, to przy pierwszej nadarzającej się okazji, daje nogę. Szkoda, bo przydałoby się ich trochę do ratowania kraju. Niestety, gospodarka to taka charakterna dama, której się nie uwiedzie słodkimi słówkami.
Łączę się w bólu.
Żyjemy w czasach w których największe współczucie należy się młodym
PolubieniePolubienie
To prawda, lekko nie mają. A niedługo jeszcze na głowę im spadną rodzice z emeryturami nie-do-przeżycia w pojedynkę.
PolubieniePolubienie
Bo im się te nagrody należały szarabajko. Ja i tak się dziwię, że jeszcze nie jesteśmy drugą Grecją. ale za chwilę będziemy!
PolubieniePolubienie
Obawiam się, że jesteśmy już blisko Grecji. Niestety nie geograficznie.
PolubieniePolubienie
Niestety nie, ale lud polski nie przejmuje się tym!
PolubieniePolubienie
Różnie jest z tym ludem. Ja się przejmuję, i to bardzo. I Ty i wielu innych.
PolubieniePolubienie
Ale 5 milionom Polaków to nie przeszkadza i mówią, że my przesadzamy.
PolubieniePolubienie
Obecny rząd musi mieć awersję do wykształciuchów, ponieważ jest sterowany przez rząd watykański, a ten potrzebuje ciemnoty.
PolubieniePolubienie
Otóż to!!
PolubieniePolubienie
A tu stanę w obronie naszego rządu: jeśli już ktoś kimś miałby sterować, to akurat odwrotnie 🙂
PolubieniePolubienie
Tytuł trochę mylący. Niewiele napisałaś o gospodarce. Właściwie piszesz tylko o niegospodarności i pazerności rządzących.
A jak ona ma się naprawdę, ta nasza gospodarka?
PolubieniePolubienie
Boyu, to krótka notka, a nie rozprawa ekonomiczna. O gospodarce piszę bardzo skrótowo, jak działa, a o czym część obywateli zdaje się nie mieć pojęcia, że albo 500+ dla niektórych albo lepsza służba zdrowia dla wszystkich.
Oczywiście chętnie przeczytam konkurencyjną w formie i treści notkę np. u Ciebie.
PolubieniePolubienie
No przecież napisałem u siebie parę słów o gospodarce!
A Ty, Szarabajko, wymigałaś się od odpowiedzi. Przecież chyba nie było to pytanie – stoper?
PolubieniePolubienie
Kiedy?! Wszystkie Twoje notki czytam i komentuję.
PolubieniePolubienie
Nie ma się czym martwić. Czary mary i jakoś to będzie. 😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
Po humorku poznaję, że już odbyło się kolejne powitanie 🙂
PolubieniePolubienie
Soplica staropolska o smaku dereniowym. Od rana zdobyczne wiśnie w czekoladzie z likierem. Jak tu być w złym humorze.😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
A jak się ma von Troba? 😉
PolubieniePolubienie
Dawki są kontrolowane. Dbam już teraz o nasze relacje
PolubieniePolubienie
Wiem, wiem 🙂 Rozsądny z Ciebie człowiek.
PolubieniePolubienie
Czas najwyższy zmądrzeć. Zwłaszcza, że chciałoby się jeszcze trochę świata zobaczyć.
PolubieniePolubienie
Protestuję ponieważ:
– fiskus zabiera kilkakrotnie podatek od moich pieniędzy i ciągle mu mało…
– płacę składki zdrowotne, mało korzystam, a gdy już muszę, okazuje się, że inni wykorzystali moje zasoby i dla mnie już nie starcza
– całe życie musiałam sobie radzić sama, czasem z pomocą rodziców, a teraz pomaga się nawet leniom i oszustom
– gdy domagamy sie podwyżki traktowani jesteśmy jak najgorsze zło, tymczasem ci przy korycie biorą ile wlezie, bo im sie należy…
– kiepsko widzę swoją emeryturę, o ile w ogóle będzie
PolubieniePolubienie
Bardzo chciałabym znaleźć jakieś słowa pocieszenia, ale nie umiem. Wiesz, ja bym może i ze zrozumieniem zniosła te wyrzeczenia, gdyby w ogólnym rozrachunku miało to przynieść jakąś korzyść i gdybyśmy wszyscy solidarnie się wyrzekali.
PolubieniePolubienie
Obecna polityka prorodzinna PiSu ma jedną wadę, a mianowicie taką, że nie ma na nią pieniędzy. I teraz wyjścia są dwa: albo zadłużać państwo, na co nie pozwoli Unia, albo odebrać pieniądze które się dało ludziom, tylko tak by ludzie tego nie zauważyli. PiS wybrał tą drugą opcję, przez co tak naprawdę nie pomaga rodzinom a jedynie daje złudzenie. To tak jakbym ja Ci dał 500 złotych a potem podniósł ceny mediów, żywności, tak by od Ciebie te pieniądze wydrzeć,ale żebyś została ze świadomością że hojny Stasiek rzucił Ci parę stówek 🙂 PiS to świetnie rozegrał, bo dał niczego nie dając a głupie ludzie się cieszą 🙂
PolubieniePolubienie
Ale przy okazji dodatkowe podatki dotykają i tych, którzy żadnego pińset nie dostali 😦
PolubieniePolubienie
Właśnie, składamy się na to wszyscy…
PolubieniePolubienie
Gdyby zliczyć te pieniądze które PiS dał swoim, na czele z Rydzykiem, gdyby zliczyć ile zmarnowali przez tą kadencję, to ludziom by się te nędzne 500 złotych nieprzyjemnie odbiło. Co do reszty o której pisałaś, to obecna polityka przypomina malowanie rozwalającego się samochodu. Wali się grube warstwy farby żeby to ładnie wyglądało z wierzchu,a od środka to wszystko gnije i jest nic nie warte.
PolubieniePolubienie
A o swoich poprzednikach mówili, że zostawili państwo w ruinie. Hipokryci.
PolubieniePolubienie
W gorszej ruinie niż jest teraz na pewno nie było, z tym że PiS tą ruinę świetnie maskuje.
PolubieniePolubienie
Nie musi. Ludzie widzą to, co im wygodnie.
PolubieniePolubienie
A 500 złotych przysłania im prawdę…
PolubieniePolubienie
Dla wielu ludzi to duża pomoc. Doraźna. Nie wiedzą, że przez to pada np. służba zdrowia, z której przecież i ich dzieci będą korzystać.
PolubieniePolubienie
Przede wszystkim nie rozumieją że tak naprawdę nic nie dostają…
PolubieniePolubienie
Ponad 10 lat płacę KRUS, a właściwie płaciłem bo ubezpieczenie kończy mi się w tym miesiącu, wcześniej pchałem w ZUS i co mi to daje? Żeby się leczyć muszę dopłacić bo inaczej mają mnie w dupie, więc jaki sens te składki miały? Emerytura? Nawet jeśli jej dożyję to ile tego będzie? Jeszcze nie słyszałem żeby szary człowiek na emeryturze żył w luksusie. I nawet nie o luksus chodzi, tylko o to żeby nie wegetować. A dziś nie tylko starość w Polsce jest wegetacją, wielu młodych ludzi też wegetuje…
PolubieniePolubienie
Pensje powinny motywować do pracy. Gdyby przedsiębiorcom nie dowalano tak wysokich obciążeń za pracowników, to łatwiej byłoby im zatrudniać na umowę.
PolubieniePolubienie
Przede wszystkim powinny pozwolić godnie żyć a trudno godnie żyć za trochę ponad 2 tysiące, szczególnie gdy się ma rodzinę na utrzymaniu…
PolubieniePolubienie
Albo gdy się żyje z jednej pensji – same opłaty zżerają 3/4.
PolubieniePolubienie
Właśnie. I nikt tych mędrców z rządu się nad tym nie zastanowi, nie zastanowią się jak rozwiązywać problemy, tylko zamykają ludziom gęby ochłapami ktore potem i tak im zabierają.
PolubieniePolubienie
Oni te problemy tworzą. Już nic nie jest pewne. Jak można robić w takim kraju interesy? Coś planować? Oj, szkoda gadać. Odpoczywaj 🙂
PolubieniePolubienie
Interesy w tym kraju najlepiej robi się gangsterom i Rydzykowi.
PolubieniePolubienie
A że dzisiaj piątek MIŁEGO WEEKENDU CI ŻYCZĘ 🙂
PolubieniePolubienie
Heheheh Dzięki za przypomnienie. I za życzenia, oczywiście. Wzajemnie 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
Gospodarka jest najważniejsza! To ona stanowi o sile, znaczeniu i bogactwie państwa oraz dobrobycie obywateli. A siła gospodarki to przede wszystkim produkcja i eksport, a nie sztuczne napędzanie konsumpcji przez niefrasobliwe rozdawanie zapomóg typu 500+ z pieniędzy, których nie ma i pianie jak to… gospodarka przyśpieszyła i ludziom żyje się lepiej bo…więcej wydają. Owszem wydają więcej bo ceny rosną, wartość pieniądza maleje, a inflacja rośnie.
Uważam- zresztą… nie tylko ja- że drugą Grecją już jesteśmy tylko jeszcze nikt nie powiedział ‚sprawdzam’ i nie zajrzał pod dywan bo nie ma odwagi. Wystarczy, że każdy statystyczny Polak jest zadłużony na kwotę wyższą niż Grek- oczywiście chodzi o kwotę w tysiącach euro.
O podatkach…zdaje się, że już u Ciebie pisałam.
Nie chcę być złym prorokiem ale… coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dla Polski nie ma już ratunku.
Serdeczności Szarabajko i miłego weekendu:-)
PolubieniePolubienie
Aż taką pesymistką nie jestem, ale jeśli nadal będzie rządził JK, możemy pożegnać się z demokracją i wolnym rynkiem. Jak działa gospodarka sterowana przez jedynego i nieomylnego już widzieliśmy, przynajmniej ja widziałam.
Odpoczywaj zdrowo 🙂
PolubieniePolubienie