Podobno kilka tysięcy w skali kraju? miasta? (bo to akurat o Warszawie była mowa) uczniów, nie dostało się do szkół, o których marzyli. A marzyli o liceach ogólnokształcących. Szkoły zawodowe cieszą się mniejszą popularnością. Trochę mnie to dziwi, bo życie pokazuje czarno na białym, że to właśnie po szkołach zawodowych łatwiej można dostać pracę i to na pewno lepiej płatną, niż po np. kierunkach uniwersyteckich.

„Karierę” zawodową mam już definitywnie za sobą, więc mogę sobie, z perspektywy czasu i doświadczeń życiowych, pogdybać, jaki wybrałabym zawód, gdybym wybierać mogła. Oczywiście mając odpowiednie zdolności 🙂

Przede wszystkim chciałabym być choreografem. Ze wszystkich sztuk taniec jest dla mnie najpiękniejszy.  Nie ma nic wspanialszego od obrazu malowanego ruchem w ścisłej symbiozie z muzyką. Podróżując, przez lata zabijałam czas konstruując w głowie układy taneczne do kolejnych utworów. Potem mi przeszło 🙂 bo wszystko w końcu mija.

Drugim wyborem byłoby stolarstwo. Praca z drewnem, żywym przecież choć martwym, jego zapach, faktura, szlachetność, trwałość i lekkość, musi być fascynującym zajęciem. Stworzenie z kłody czegoś użytecznego lub ozdobnego jest dla mnie prawdziwym artyzmem. Jak to byłoby miło po pracy mieć wióry we włosach i pachnieć żywicą 🙂

Natomiast nigdy, przenigdy nie wybrałabym zawodu związanego ze służbą  lub pomocą człowiekowi. Wprawdzie człowiek to brzmi (podobno) dumnie, ale tylko brzmi. Za dobrą choreografię zbiera się oklaski. Za pięknie, z sercem wykonany drewniany sprzęt, dom lub rzeźbę ma się zadowolenie klienta i własną satysfakcję. Za pomoc ludziom dostaje się marną pensję i wiecznie utyskiwanie, że za mało, że niedobrze, że można lepiej (ciekawe tylko, skąd to ci wszyscy krytykanci wiedzą, nie znając meandrów zawodu?) Oczywiście są też wdzięczni klienci, ale ci milczą, bo kto się przyzna do tego, że potrzebował pomocy? Albo, że nie współpracował? A przecież pomoc jest tylko wtedy skuteczna, gdy dwie strony współpracują.

Nie wiem, czy pchanie się do liceów jest takim dobrym pomysłem na życie. Lepiej dobrze się zastanowić, żeby kiedyś wybrany zawód nie okazał się zawodem.

 

wrz13