…którego nauki dla kadry kierowniczej znalazłam w zapiskach ojca. No, nie dla niego były te nauki, a dla wojewody z województwa sąsiedniego, ale spisywał jego wskazówki każdy, kto mógł, uważając je za cenne. Cieszył się bowiem dużym szacunkiem. Przynajmniej jeden z moich komentatorów pewnie wie, o kim piszę 🙂

A oto one, notowane dosłownie, bez redakcyjnych poprawek. Powstały w 1956r.

  1. Jeśli chcesz być dobrym gospodarzem musisz szanować swój czas. I cudzy. Punktualność!!! Bo nie zdążysz nic zrobić.
  2. Nie dać się zagrzebać w papierach. To co jest – sprawdzać w terenie.
  3. Człowiek nie powinien udawać, że się na wszystkim zna.
  4. Otoczyć się grupą doskonałych doradców i znawców.
  5. Zawsze przygotować alternatywy. Nie stawiać ludzi w sytuacji bez wyjścia.
  6. Umieć wysłuchać ludzi, zdobyć ich zaufanie, wtedy na pewno pomogą.
  7. Nie trzeba się wstydzić, kiedy podejmie sie błędną decyzję. Mieć odwagę wycofania się. Nikomu z tego powodu korona z głowy nie spadnie.
  8. Umiejętnie uczyć się od bardziej doświadczonych i mądrzejszych, nawet od wrogów. Jak zaczniesz jakieś przedsięwzięcie roześlij po świecie fachowców, niech zobaczą, jak tam się to robi. Będzie to mniej kosztować, niż nieudany projekt.
  9. Szanować swoje słowo. Nie obiecywać więcej, niż można dotrzymać. Większość ludzi woli prawdę, nie gwiazdki z nieba. Trzeba ufać ich dojrzałości, robią dwa razy więcej i są efekty.
  10. Konsekwentnie wymagać od innych, żeby szanować swoje słowo i rozliczać ich z obietnic.
  11. Pieniądze leżą na ulicy, trzeba się umieć po nie pochylić.
  12. Ludzie muszą mieć pracę, ale i wypoczynek. Budować jak najwięcej zieleni i parków.

Rodzice pamiętali Wojewodę, jak podpierając się krykom (laską) zjawiał się o 6-tej rano na placu kolejnej budowy razem z robotnikami, a czasem i przed. Kochał Śląsk i prawdę mówiąc nie znam nikogo, kto zrobiłby dla niego więcej, a mimo to po skończeniu swojej służby, odchodził z Urzędu Wojewódzkiego samotnie, bez fanfar.

 

w13