Na początku muszę się przyznać do przywłaszczenia sobie tytułu notki. Nie ja go wymyśliłam, ale bardzo mi się spodobał. Skutecznie pozwala zastąpić ominąć takie słowa, jak np. kwarantanna, a w sumie znaczy to samo 😉
Bujamy się, lub większość z nas, na tym hamaku od dwóch? trzech? tygodni? Straciłam rachubę czasu, ale jaka by nie była, to długo.
Z czasem umilkły sygnały z komórki obwieszczające nadejście kolejnego mema lub filmiku. Z całej grupy kontaktujących się intensywnie w początkach bujania się osób, pozostały te, które i wcześniej były blisko. Taki przesiew naturalny. Coraz częściej przechodzimy na rozmowy telefoniczne. Krótkie, ale ważne.
Młodszy by Messenger regularnie kontaktuje się na wspólnych video spotkaniach z przyjaciółmi spoza kraju. Zestaw jest dla mnie szokujący: Barcelona, Dubaj, Londyn, Wuhan. Boże Mój! Jak ich wszystkich rozsiało po świecie, a to przecież koledzy z jednej szkoły.
Starszy opiekuje się córką, wymyślając jej/biorąc udział w wymyślonych przez nią zabawach. Mała w dobrej formie. Bujanie się, jak widać, bardzo jej odpowiada 😉
A ja nagle poczułam przemożną potrzebę jak kobieta w ciąży na kiszoną kapustę lub cukrzyk na batonika, gdy spadnie mu poziom cukru prawdy. Dość mam wszelkiego rodzaju fałszu, obłudy, łgarstwa i kreowania się. I nie mam na myśli jedynie polityków. Może akurat ich najmniej. Szukam w TV prawdziwych twarzy, bez silikonu i jadu kiełbasianego. Twarzy z prawdziwymi zmarszczkami, wadami, nieidealnymi, ale przez to właśnie pięknymi. Znalazłam miejsca na fb, gdzie zaglądam z prawdziwą przyjemnością, bo może to, co tam znajduję, nie zawsze jest idealne i łatwe, ale pokazane z sercem i opisane uczciwie i mądrze.
I jeszcze…
Ostatni zgryz. Na jutro planuję ostatnią wizytę z tych, przez które bardzo się narażam. Potem 2 tygodnie niespokojnego bujania się i może ulga. A może nie.
Trzymajcie się cieplutko ❤
Też szukam miłych i bezpiecznych miejsc. Oglądam inne programy niż telewizyjne wiadomości non stop. Pomaga!
PolubieniePolubienie
Trzeba się jakoś ratować, Sagulo.
PolubieniePolubienie
Coś mi się wydaje, że możesz ma tym hamaku śmiało się rozgościć. Mam wrażenie, że to chyba dopiero początek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiem, nawet nie wiesz, jak dobrze wiem. Ale co zrobić? Jak mawiała moja Babcia, mogę siąść i płakać albo coś z tym zrobić. Wdrażam więc nowe nawyki prozdrowotne życia codziennego, żeby nie zgłupieć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Babcia ma rację. Musimy robić wszystko co możliwe by żyć w miarę normalnie.
PolubieniePolubienie
Racja, ale jednak, jak możesz omijaj Cuenkę.
PolubieniePolubienie
Nie mam szczególnego wyjścia. Miasta tutaj są zamknięte. Mogę tylko udać się na zakupy.
PolubieniePolubienie
Macie tam jakieś przypadki zakażenia?
PolubieniePolubienie
Aktualnie w granicach dwóch tysięcy. Więcej w następnym wpisie.
PolubieniePolubienie
To tyle, ile w Polsce…OK, poczekam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z tą kapustą i batonikami mam podobnie 😉
Póki jest zajęcie dla rąk i głowy to pół biedy, ale gdy wyczerpiemy pomysły?
Tęsknota za bliskimi tez doskwiera.
Wczoraj mąż na wideo konsultował z synem naprawę w kuchni, rzecz ważna, może zalać im mieszkanie, dobrze że markety budowlane czynne…
Franciszek się modli, oby z tych modłów jakiś skutek był.
PolubieniePolubienie
U Starszego też niekończący się remont. Podziwiam go za wytrwałość i upór. A z marketami budowlanymi nie wiadomo jak będzie. Już widziałam wypowiedzi przeciw ich funkcjonowaniu 😦
PolubieniePolubienie
A jak awaria? Przecież małe firmy usługowe tam się zaopatrują.
Ja rozumiem epidemia, ale z wody i kibelka mus korzystać…
PolubieniePolubienie
A ja się dziś dowiedziałam, że z naszego szpitala miejskiego chcą zwolnić pielęgniarki na umowach śmieciowych. Teraz. Rozumiesz to? Ja nie. Widocznie tępa jestem.
PolubieniePolubienie
Tego też nie rozumiem, inna blogerka doniosła, że zwolnili ją z drogerii, która ma zostać zamknięta…może to jakiś spisek?
PolubieniePolubienie
Nie, z tymi pielęgniarkami to już wiem o co chodzi. Pracują w kilku miejscach i potencjalnie mogą roznosić zarazę. W sumie się zgadzam z taką optyką. Gdyby gdzieś wybuchło ognisko, trzeba by objąć kwarantanną wszystkie miejsca gdzie pracowały. Szkoda, że im tego nie wyjaśniono.
PolubieniePolubienie
Też się zdziwiłem, że marzec dobiega końca…
PolubieniePolubienie
Czas oszalał…
PolubieniePolubienie
Mam wrażenie, że każdy ma taki swój prywatny „hamak”, w którym w czasach kryzysu, czuje się bezpiecznie. Moim azylem jest mój dom 🙂
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo zdrowia 🙂
PolubieniePolubienie
Też kocham swój (nareszcie) dom. Już nawet nie planuję jak go upięknić. Grunt, że jest.
PolubieniePolubienie
Nadrabiam zaległości serialowo-filmowe. Nie mogę się skupić na książkach ale filmy też są fajne
PolubieniePolubienie
Ja odwrotnie – nie mogę się skupić na filmach 🙂
Trzymaj się zdrowo.
PolubieniePolubienie
Ach te zachciewajki kulinarne. ja dziś gotowałam tradycyjne gołąbki. Wyszły znakomite, mięciutkie, soczyste.. Trzymaj się Bajeczko i omijaj wszelakie zarazy, ludzkie też.
PolubieniePolubienie
Te przykłady kulinarne to tylko takim przykładem były 🙂
A ludzkie zarazy, co to tylko biorą nic nie dając z siebie omijam od dawna.
Kusiki siarczyste (jak wiesz, co to? 😉
PolubieniePolubienie
Jakieś kluski?😊
PolubieniePolubienie
H ha ha ha. Nie, buziaki. Od słowa „kusić” 😉 Ze śląskiego.
PolubieniePolubienie
Eee ale kluski. Ha ha. Buziaki
PolubieniePolubienie