Opowiem o tym, jak drzewiej bywało, bo może nie wszyscy to drzewiej pamiętają. Dziś na przykładzie pralki i słowności.
Kiedy z mężem udało nam się zaoszczędzić na nowy nabytek do naszego domu (kredytów nie było), to zakup był prawdziwą przyjemnością. Cieszyliśmy się. Dziś zakup np. pralki (bo taki mnie czeka) wiąże się ze stresem i licznymi kosztami (nie tylko finansowymi) około zakupowymi. Te wszystkie współczesne modele mają specjalne wymagania, których moje mieszkanie nie spełnia. Trudno zresztą za tymi wszystkimi wymogami nadążyć. Ale ok, mogę się wykrwawić 😉 i unowocześnić, ale do tego jest potrzebny polski hydraulik, który w większości był wyemigrował. Ci, którzy się ostali, mają w doopie poprzewracane. Paniska jedne bezwstydne. Nawet tacy, których znam od lat. Mają działalność gospodarczą, ale nigdy nie dostałam od nich żadnego paragonu. Nawet się oń nie zająknęłam, bo wiem, że więcej by już nie przyszli.
Dziś czekałam na gnojka cały dzień. Termin wyznaczył sam. Cenę też. Telefonu nie odbierał, nie oddzwonił. To był kiedyś naprawdę rzetelny, młody fachowiec. Co się zmieniło?
Brak konkurencji, to fatalne zjawisko. Jak to się stało, że nagle zabrakło chętnych do pracy w tym zawodzie? Tam są naprawdę duże pieniądze i nie grozi im bezrobocie. Oczywiście, jeśli się chce pracować. Widocznie jednak wysiłek w tym kraju się nie opłaca. Jeśli, jak „mój” hydraulik, ma się dwójkę dzieci, to tauzen wpada bez wysiłku. Kiedyś, żeby utrzymać rodzinę, musiał się wysilić.
Jeśli Polacy tak brzydzą się pracą, to może faktycznie trzeba im konkurencji w postaci innych, mniej zdemoralizowanych, nacji? Bo ten hydraulik to nie jest wyjątek. To tylko bieżący przykład. Kolega syna, bez przygotowania zawodowego, za odmalowanie pokoju bierze 500 zeta. Bez farb, pędzli, folii itp., oczywiście. W życiu nie uzbieram na remont mieszkania.
Na koniec o słowności i punktualności. Kiedyś to był wstyd wielki, jeśli się im sprzeniewierzyło. Dziś normalka. Klient nasz pan? To brzmi, jak żart.
Ciekawe, że ta paskudna przypadłość olewania ludzi dotyka głównie tzw. fachowców, czyli absolwentów zawodówek. Może faktycznie dziś zbyt łatwo zdać maturę? A może po drodze (edukacyjnej) naprawdę stali się pożądanymi społecznie perełkami?
Jakby nie było, znalazłam się w czarnej D i nie wiem, kiedy sobie coś (u siebie) przepiorę.
Ni da się ukryć, że aktualna polityka nie zachęca specjalnie do nauki zawodu i podnoszenia kwalifikacji….zachęca za to do głosowania….i o to wlanie chodzi….
PolubieniePolubienie
Marku, kiedy piszesz, że Ty, nie wypominając 🙂 emeryt pomagasz synowi, bo brak rąk do pracy, za dolce przecież, to ja się pytam, jakim prawem ci potencjalni pracownicy dostają socjal? Bo dostają, czyż nie?
PolubieniePolubienie
Ano tu wkraczamy w brud polityki. Niestety demokraci wciąż preferują dawanie niż wymaganie pójścia do pracy. Wiadoma sprawa, przecież chodzi o wyborców. Druga strona medalu, najwiecej na socjalu jest czarnych….spróbuj im coś odebrać.
PolubieniePolubienie
Never! Do czego Ty mnie namawiasz?! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To die nazywa polityczna poprawność … 😃😃😃
PolubieniePolubienie
Raczej samobójstwo 🙂
PolubieniePolubienie
Dzień dobry. Czytam czasem Twój blog, choć się nie odzywam. Ale akurat wczoraj miałam wizytę hydraulika, z powodu pękniętej rury. Hydraulik pracuje w Spółdzielni Mieszkaniowej a po godzinach prywatnie świadczy usługi. Jest z tzw. starej gwardii, solidny, uczciwy i tani, wczoraj nie miał chyba śmiałości powiedzieć ile mam zapłacić i po prostu prawie go zmusiłam do wzięcia pieniędzy. I właśnie mówił,że pracy jest bardzo dużo, a nie ma komu pracować. Zostało ich trzech ze starego zespołu a nowych nie ma. Zgadzam się,że socjal demoralizuje. Pieniądze łatwo przychodzą, a dodatkowo chyba wychowanie ma wpływ. Kiedyś dzieci pomagały w domu, uczone były pracy. Dziś…. A będzie jeszcze gorzej patrząc na działania państwa i rodziców. Też z przerażeniem myślę o ewentualnym remoncie.
PolubieniePolubienie
Witaj miło 🙂 i dziękuję za Twój głos.
Jeśli idzie o remont to masz pełne prawo się bać. Inflacja będzie tylko rosnąć. Chciałam robić remont pokojami, ale teraz chyba mi przyjdzie planować ścianami :)))
PolubieniePolubienie
I o finanse chodzi i o rzetelność wykonawcy. Którego najpierw gdzieś trzeba znaleźć 🙂
PolubieniePolubienie
Mówią, że bogatemu to i diabeł dziecko kołysze, więc pewnie jakiś do malowania by się znalazł 🙂 Za odpowiednio wysoką stawkę.
PolubieniePolubienie
jedno jest pewne, że polityka prodzietna neokomuny poniosła kompletne fiasko… poratowało jedynie co biedniejszych rodziców już istniejących dzieci, ale suma 500 pln /o coraz mniejszej sile nabywczej/ to stanowczo za mało, aby zmotywować ludzi do rozmnażania się, kompletnie nie rekompensuje kłopotów, które są skutkiem takiej decyzji… lepiej się opłaca zamrozić jakąś sumę na lokacie bankowej, żeby mieć na wycieczkę zagraniczną w razie ciążowego pecha…
…
kwestię demoralizacji przez socjal widzę nieco inaczej: aby budżet wyrobił się z tym socjalem obcina najsłabszym, niepełnosprawnym… komisje sztucznie zaniżają liczebność tej grupy, kierują się logiką (?) „im bardziej chory, tym zdrowszy” i w efekcie cała rzesza ludzi pozbawiona jest zasiłków, które otrzymywali do tej pory… a roboty dla nich nie ma, bo nie ma roboty dla ludzi z ich stanem zdrowia i to wcale nie jest żart… motyw demoralizacji polega na tym, że ci niepełnosprawni zaczną kraść, a że większość z nich nie umie, tedy kryminały się zaludnią… nie wiem, ile teraz wynosi koszt utrzymania jednego skazanego, ale z pewnością państwo dopłaci więcej, niż chciało zaoszczędzić…
p.jzns 🙂
PolubieniePolubienie
Problem osób niepełnosprawnych poruszałam tyle razy, że tym razem o nich nie wspomniałam. To jest granda w biały dzień. Jak chcesz zajrzyj do niedawnej notki „Co w kraju piszczy”. Ten system jest chory, ale co na ten czas jest jeszcze zdrowe?
PolubieniePolubienie
Gdyby fachowców było dużo nie zrobiliby na miskę ryżu 😉 Nawet przy śmietnika konkurencja jest przeganiana. Pomyśl, dziś minister Czarnek podnosi pensję nauczycielom. Gdyby było ich tyle ile trzeba, nawet by mu to na myśl nie przyszło. To z lekkim przymrużeniem oka 😉
Natomiast nie rozumiem Twojego problemu z pralką. Gdy ja kupowałem taką przed dwoma laty, wykupiłem ją sobie nie tylko z wniesieniem do mieszkania, ale i z montażem (to na pewno nie jest żadna filozofia, choć faktycznie praktyka się przydaje). A cena? Cena zdecydowanie niższa niż wołanie o pomoc „złotej rączki”.
Wreszcie ten socjal. Bądźmy szczerzy, czasami jest potrzebny, zaś dziś owe 500 zł, już nie ma tej wartości, co pięć lat temu. Problem z nim taki, że dostają go również ci, którzy bez problemów daliby sobie radę bez niego. Tylko kto wtedy wybierałby pisowskich posłów?
PolubieniePolubienie
Owszem, socjal jest potrzebny, ale nie wszystkim tym, którzy go dostają. Przykładem niepełnosprawni dorośli.
Kto będzie głosował na PiS, to nie moja bolączka, a o tym jest ten blog 😉
Wiem o pakiecie max i taki zamówiłam 🙂 ale dopiero po „zaprzyjaźnieniu się” z dysponentem dostawy, który przyśle mi uprzedzonych o ewentualnych trudnościach majstrów. Kiedyś po instalacji pralki przez fachofcuf, miałam potop w kuchni.
PolubieniePolubienie
500 to za mało by, jak pisze PKanalia decydować się na dziecko, ale brane co miesiąc rozbestwiło niektórych. Poza tym dziś ludzie chcą zarobić szybko, stąd takie ceny usług. A ci, którym wystarcza owo 500 i inne otrzymane pieniądze – tacy ludzie nie myślą o jutrze tylko o dziś – nie chcą pracować. Brak opiekunek do starszych ludzi, sprzątających, w gastronomii i wielu dziedzinach. Stanowczo jestem przeciw bezmyślnemu rozdawnictwu. Socjal jak najbardziej, ale z głową.
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z Tobą i Piotrem w temacie demografii. Nawet rząd się z Wami zgadza – stąd zakaz aborcji 😉
To prawda, że brakuje rąk do pracy, a pamiętam czasy kryzysu 2007 roku, kiedy nawet roznoszenie ulotek „dostawało się” po znajomości.
PolubieniePolubienie
Zakaz aborcji poprawi dzietność??? Chyba sama w to nie wierzysz, skoro legalnych aborcji było około tysiąc na rok. W dodatku dotyczy aborcji zagrożonych śmiercią płodów.
W 2007 roku roboty było w bród, ale na czarno, po to aby nie płacić składki ZUS. Mnie przyjmowano z otwartymi rękami, bo byłem emerytem. Mogłem wybierać i przebierać, choć uczciwie dodam, że nie na stanowiskach kierowniczych. 😉
Usługi zawsze były w cenie. Pamiętacie skecz Michnikowskiego, Kobuszewskiego i Gołasa o kajeciku, wężyku „Ucz się Jasiu”? Przypomnijcie mi jaki to był rok 😀 😀
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że nie wierzę w skuteczność zakazu aborcji, ale to nie ja decyduję, a decydenci (chyba) wierzą, bo inaczej po co byłby ten cały cyrk?
Fakt, fachowcy zawsze byli pożądani, ale miałam nadzieję, że dożyję lepszych czasów.
Co do 2007 to się nie zgadzam.
PolubieniePolubienie
Ten cały cyrk był po to, aby przypodobać się Kościołowi. Władcy wciąż wierzą, że ten pomoże im wygrać kolejne wybory parlamentarne.
PolubieniePolubienie
Jest jeszcze inna opcja: są takie osobowości, które nie zaznają spokoju jeśli jest spokój. Mogli także chcieć przykryć jakąś swoją porażkę. Jakby nie było „wymęczyli” na tyle ludzi, że kolejny protest nie prędko się zdarzy. No i wypróbowali, jak działają pałki teleskopowe na kobiety – na kibolach nie mieli odwagi. Widzisz ile jest rozmachu i kreatywności w tym cyrku? 😉
PolubieniePolubienie
Się nie zgadzaj, co do 2007 roku, ale ja w tym czasie opanowałem kilka zawodów, z którymi wcześniej nie miałem do czynienia. Mam nawet papiery kucharza i palacza kotłowego. Za te szkolenia płacił mi pracodawca, bo mnie samemu do niczego nie były potrzebne.
PolubieniePolubienie
No ba! Ale przecież nie każdy jest geniuszem 🙂 A tak poważnie 😉 to praca była tak opłacana, że praktycznie się do niej dopłacało. Czemu? Bo właśnie pracy nie było i ludźmi orano za pół miski ryżu.
PolubieniePolubienie
Tak wyglądają niestety obecnie wszystkie usługi które kiedyś wymagały zawodówki. Dziś gdy do zawodówki nikt już nie chodzi a wszyscy mają dyplom wyższej uczelni i wydaje im się że od razu na dyrektorów pójdą. Fachowców coraz mniej a co za tym idzie-ceny coraz wyższe. I niewiele się raczej zmieni w najbliższym czasie, A w każdym razie nie szybko. Jak już to na gorsze, bo starzy specjaliści przejdą na emerytury a nowych, którzy by zajęli ich miejsce, brak!
PolubieniePolubienie
Witaj miło 🙂
Dokładnie jest tak, jak piszesz. Dobrze pamiętam rok szkolny, gdy likwidowano szkoły zawodowe, także pielęgniarskie i co wtedy myślałam – bałam się tego, co się właśnie dzieje. Więc albo jestem geniuszem lub Pytią, co jest raczej mało prawdopodobne 😉 albo ci od reform…Może nie będę kończyć tej myśli.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Od samego początku twierdzę że te socjale to kiepski pomysł i teraz to widać jak na dłoni. Kto będzie sie przykładał do jakiejkolwiek pracy gdy co miesiąc za pierdzenie w stołek wpływa mu gotówka? Wiadomo że to rozleniwia ludzi. Znam rodziny z trójką, czwórką dzieci które odkąd dostaja 500+ i inne zasiłki, w ogóle się nie przemęczają, bo i po co? Problem w tym że na te socjale składamy się wszyscy i te zadłużenia też będziemy spłacać wszyscy.
PolubieniePolubienie
Nas żadna konkurencja nie zmotywuje, bo my takim przekornym narodem jesteśmy. PiS robi krzywdę ludziom, bo daje im złudzenie że można dostawać pieniądze za nic a to bzdura. Za nic to można w mordę zarobić, a za całą resztę przyjdzie zapłacić.
PolubieniePolubienie
Taaak, darmowy ser jest tylko w pułapce na myszy 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie tak. Spora część społeczeństwa nie rozumie że jest przekupywana swoimi własnymi pieniędzmi.
PolubieniePolubienie
Jak to własnymi pieniędzmi?! Przecież rząd im dał :)))
PolubieniePolubienie
No oczywiście 🙂
PolubieniePolubienie
W niektórych sklepach można kupić sprzęt z usługą zainstalowania, nie pytałaś w swoim sklepie? Gdy była awaria wody w mieszkaniu wezwaliśmy ekipe ze spółdzielni i tez okazało się, że po godzinach świadczą usługi prywatnie…
Co do remontów – tu jest gorzej, gdy trafi się solidna firma, czekasz wieki całe na termin!
Ludzie nie garną się teraz do pracy, teraz robią dzieci, przynajmniej niektórzy.
PolubieniePolubienie
Jakoś staram się ogarniać temat tak, jak piszesz. Zobaczymy jak to się skończy.
Spec się odezwał. Ponoć był poza zasięgiem komórki. To pewnie fedrował w kopalni
PolubieniePolubienie
Leczył kaca raczej 😉
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
To wszystko jest mały pikuś w porównaniu do zalania mieszkania. Mojemu Młodszemu zalało a akurat był „daleko wyjechany”. Trzeba było mu pomóc czyli pojechać i wezwać fachowców żeby wogóle stwierdzili skąd, dlaczego i jak się ta woda leje. To ja, głupia baba z wykształceniem humanistycznym bardziej zajarzyłam niż oni tzn, ci fachowcy z administracji.
PolubieniePolubienie
To właśnie fachowcy z administracji ostatnio mnie zalali przy okazji od i zainstalowania pralki (wymiana rury). Potem naprawił to kolega syna 🙂
Im się nie chce, Stokrotko. Za nieopodatkowaną kasę nagle odzyskują rozum. Niektórzy 😉
Pralkę przywiozą w poniedziałek. Już jestem w stresie 😦
PolubieniePolubienie
Coś tam przeprać, to można i ręcznie, gorzej gdy się nazbiera. Co do czasów w których żyjemy, to wyjątkowo nieciekawe.
PolubieniePolubienie
Jutro mają przywieźć, ale czy zainstalują?
Kiedyś prałam ręcznie, np. na wczasach, nawet pieluchy młodemu, ale toczeń kocha łupić stawy, więc moje rączki już tylko na wystawę się nadają 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To prawda, brakuje nam rzetelnych fachowców. Ja się zetknęłam z tym w kwestii właśnie malowania mieszkania, gdy moja mama szukała malarza. W końcu malowanie zrobiliśmy sami tak jak umieliśmy najlepiej bo cena za malowanie jednego pomieszczenia była naprawdę szokująca. Niby wraca teraz moda na zawodówki, czy szkoły branżowe ale kto do nich uczęszcza i kto chce się uczyć prostych zawodów ? Teraz jeśli zepsuje się pralka bardziej opłaca się ją wymienić na nową, biorąc pod uwagę ceny napraw no i problemy w znalezieniu prawdziwego fachowca.
PolubieniePolubienie
Mam podobne doświadczenia. Niestety, nie mam już sił na samodzielny remont. Jest i będzie brudno. Trudno.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam znajomą, która zawsze powtarza, że dom to nie Muzeum, a najważniejsze są rzeczy pozamaterialne 😊
PolubieniePolubienie
W pełnie się z nią zgadzam. Nie trzeba u mnie zdejmować butów, choć podłogi lśnią 😉 Każdy jest przyjmowany serdecznie, a jak mu to nie wystarcza, to jego wybór. Może pójść do muzeum – tam też są antyki :)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba