Poprawność polityczna ma na celu, między innymi, eliminowanie takich zachowań, także werbalnych, które nie przystoją ludziom cywilizowanym. Bo słowa mogą ranić równie mocno, jak kamienie. I skutkować emocjami, które nie przynoszą chluby. Ani pokoju. Ostatnimi czasy zmienił się kierunek: to właśnie niepoprawność polityczna, jak również łamanie innych zasad współżycia społecznego, pisanych i niepisanych, jest nie tylko promowana, ale i nagradzana.
W związku z tragedią uchodźców na granicy przychodzi mi czytać, nie tylko na blogach, komentarze bezmózgowców, odgrażających się, co też by oni tym ludziom nie zrobili. Ci ludzie to min. Kurdowie, Syryjczycy. Zastanawia mnie, czy któreś z tych komentujących geniuszy zadało sobie trud zorientowania się, kim są ci ludzie i dlaczego uciekają ze swoich krajów? Co wiedzą o Peszmergach, Jazydach, Kurdach w ogóle? O Syryjczykach wreszcie? Nikt nie ucieka z miejsca, gdzie jest mu dobrze, gdzie czuje się bezpiecznie. To między innymi oni umierali na naszej granicy…Odratowano dwóch syryjskich młodych lekarzy…Za dużo ich mamy?
Tyle, że tych odważnych, ukrytych za nickami, to nie obchodzi. A powinno. Wielu z nich pewnie co niedzielę drepcze do kościoła, a niedługo będzie w skupieniu rozpamiętywać nad żłobkiem Dzieciątka Jezus o paskudnych ludziach, którzy sprawili, że dla brzemiennej Maryi nie znalazło się miejsce w jakimś domu. Faryzeusze i hipokryci. Do tego bez wyobraźni. Jak nas rządzący wyprowadzą z Unii, to wielu z nas stanie u bram bogatszych krajów. Kto nas, obrzydliwych i bezdusznych warchołów, wtedy przyjmie? Podłość nigdy nie uchodzi bezkarnie. Jeśli poniżasz, będziesz poniżony.
Pewnie natychmiast jakiś wyznawca czystości rasy spyta mnie, czy przyjęłabym pod swój dach uchodźców? Nie wiem. Gdyby mnie na to było stać, na pewno. Tyle, że od tego mamy państwo. To ono dysponuje środkami (z naszych podatków), żeby jakkolwiek tym ludziom pomóc, a nie walczyć z nimi. I z tymi, którzy pomóc chcą i potrafią. Niszczenie samochodów lekarzy, niosących komuś ratunek – to się w głowie nie mieści. Taki dzwon powinien natychmiast być wyłączony spod państwowej opieki medycznej. Jak i antyszczepionkowcy. Ale to inny temat.
I jeszcze jedno…Słyszę: wpuście choć kobiety i dzieci. A mężczyźni? To nie ludzie? Mam dwóch synów. Boże spraw, żeby nigdy nie znaleźli się na łasce takich fanatycznych zboków.
I jeszcze jedno jedno 😉 Płacę, jak i Wy, podatki na, pożal się Boże nasze wojsko i nie życzę sobie, żeby traktowali nas jak szmaty. Mają nam q służyć, a nie prześladować i poniżać [słowo q użyłam celowo; w rewanżu; albo dlatego, żeby zrozumieli 😉 ]
Jestem pełna wdzięczności dla tych, którzy w tym paskudnym czasie brunatnej zarazy, nadal potrafią być ludźmi dla ludzi. To daje nadzieję i sprawia, że twarz moich rodaków bez maski nie zawsze jest odrażająca. Dla nich te piękne wrzosy.
A wiesz co w tym wszystkim jest najokropniejsze? Że najgorszą nienawiścią w tych biednych ludzi walą ci, którzy jednocześnie uważają się za najlepszych katolików!! Dożyliśmy czasów gdzie katolicyzmemi patriotyzmem przysłania się najgorsze podłości!! To chore i obrzydliwe 😦
PolubieniePolubienie
W pełni się z Tobą zgadzam. Celofan, kokardka a w środki g.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W życiu nie spodziewał bym się że Polska może się stać tak chorym krajem.
PolubieniePolubienie
Może zawsze taka była, tylko nie miała odwagi się od tej strony pokazać?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiesz, chciałbym wiedzieć że jednak nie… Co prawda w tym kraju zawsze było pełno oszołomów, rasistów, nazistów i innych śmieci, ale w ostatnich latach ogólnie coś złego dzieje się z tym społeczeństwem.
PolubieniePolubienie
Ryba psuje się od głowy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie.
PolubieniePolubienie
Obrzydliwe jest to katolickie zakłamanie….
PolubieniePolubienie
Pseudokatolickie, Stokrotko. Prawdziwy katolik nie będzie nigdy obojętny na krzywdę innego człowieka.
PolubieniePolubienie
Oczywiście że pseudokatolickie…. Tylko że ci pseudokatolicy nie widzą swoich prawdziwych twarzy…
PolubieniePolubienie
Przeglądają się w lustrze społecznym i widzą kciuk skierowany ku górze. Oczywiście sami wybierają rodzaj lustra 😉
PolubieniePolubienie
Nie rozumiem w ogóle różnicowania ludzi z powodu pochodzenia, religii, zawodu.
Taka zaściankowość opanowała niektóre umysły, że wstyd przed Europą, a do tego incydent kaliski i zapiekłość aresztowanych prowodyrów, a co oni naprawdę wiedza o Żydach?
Oby nie okazało się, ze najgłośniejsi krzykacze przeciw uchodźcom maja we krwi geny niejednej narodowości, co wykazał kiedyś eksperyment naukowy.
Już teraz wstyd się przyznać, żem z Polski…
PolubieniePolubienie
Wstyd. A były czasy, że byliśmy radośni i dumni, choć nie rozpieszczano nas żadnymi plusami.
PolubieniePolubienie
Po obejrzeniu filmu „Niewygodna prawda”, wiem że problem nie zostanie rozwiązany, bo za dużo ludzi na tym zarabia krocie, by z tego zrezygnowali. Społeczeństwo jednego państwa, nawet gdyby było w pełni solidarne(a wiadomo, że to jest nieosiągalne) nigdy samo nie zwalczy tego zła.
PolubieniePolubienie
Niestety, nie wiem, o jakim filmie piszesz.
PolubieniePolubienie
Świat nie jest taki jaki chcielibyśmy widzieć…im więcej problemów tym większe podziały.
PolubieniePolubienie
Od zarania dziejów zło toczy walkę z dobrem. Sądzę, że większość z nas rozróżnia dobro od zła (świadczy o tym choćby fakt pisania paskudnych tekstów pod nickami), ale nie każdego stać na empatię lub choćby obiektywizm.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obiektywna to chyba jest tylko matematyka…reszta jest podszyta obiektywnym subiektywizmem.
PolubieniePolubienie
Oczywiście, prawda to fakty przepuszczone przez różnego rodzaju filtry. Mój jest prosty: nie kopie się leżącego.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myślę, że duża liczba ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że cały ten konflikt na granicy nie jest tylko czarno-biały i nie ma tam strony dobrej i złej. Migranci zostali wykorzystani i oszukani, ale z drugiej strony zachowują się agresywnie (tak, tak, są zdesperowani, jakby mój chłopak czy mama umierali, to też bym się na kogoś rzuciła, jeśli to zagwarantowałoby mojej mamie i chłopakowi przyjęcie do prestiżowego szpitala np). Jestem zdania, że powinno się tym ludziom pomóc, ale wolałabym, żeby pomagało im się w ich państwach, a jeśli chcą się starać o azyl, to powinno się monitorować, czy dopasowują się do nowych zasad społecznych i uczą się języka. Wśród tych migrantów jest cały przekrój społeczny- sa ludzie, którzy zasługują na naszą pomoc, są też ci, którzy jak we Włoszech wyrzucili z okien hotelu ubrania podarowane przez fundajcę, bo uznali, że im się nie podobają- strasznie biedni ci imigranci, kręcą nosem na darmową pomoc ( i uważam, że tacy nie zasługująna pomoc- co z tego, że to też ludzie, nie mogą rządać pomocy, a potem przywalić komuś, kto im pomaga). Problem Polski polega na tym, że nie mamy prostego odruchu ludzkiego, żeby odsortować tych, co na pomoc zasługują od cwaniaków, którzy przyjechali po socjal i wygodnickie życie. W Australii widzę, że kobiety z Bliskiego wschodu często nie pracują, a ich mężowie rozwodzą się z nimi, żeby ożenić się z drugą żoną, potem trzecią, a ,,rozwódki” ciągną od państwa zasiłki z racji bycia samotnymi matkami. A potem mąż tych kobiet mówi mi na przystanku autobusowym, że powinnam się przesunąć, bo jako kobieta w zachodnich ubraniach jestem nic nie warta. Dlatego jestem zdania, że zamiast wojska powinniśmy na granicę wysłać armię urzędników i psychologów, żeby ocenili tych ludzi. Zorganizować im kurs polskiego plus szybkie przyuczenie do zawodu i niech sobie zaczynają radzić w nowym państwie- i monitorować- za każde agresywne zachowania do kogokolwiek na terenie ich nowej ojczyzny powinno się ich rodzinie odebrać kartę stałego pobytu. Gdybym teraz w Australii dopuściła się nielegalnego czynu, to odebranoby mi stałą rezydenturę i wysłaliby mnie z powrotem do Polski. Proste.
PolubieniePolubienie
Przykład Australii, jako pochodnej Jednego Wielkiego Więzienia, nie jest zbyt trafiony. Znam dobrze australijskie realia. Niektóre mi się podobają, inne nie, ale nie można ich mentalności przenieść na europejski grunt.
Nie jestem zwolenniczką wpuszczania wszystkich do Europy „jak leci”. Jeśli jednak nie potrafimy skutecznie strzec naszej granicy, to ludzie, którzy się znaleźli po naszej stronie, chroni Konwencja Genewska. Znamy sytuację z granicy tylko z przekazów ze strony białoruskiej, ale nawet na nich widać, że obok tych rzucających kamieniami, byli młodzi Kurdowie osłaniający własnymi ciałami drut, żeby inni nie mogli go przeciąć. My po prostu nie wiemy, jak to wszystko wygląda! Jest poważnie ranny żołnierz, którego uderzono kamieniem, ale jest i jeden żołnierz poległy…od własnej broni (nie był nawet na granicy, tylko w odwodzie). Jego też zaliczą do ofiar wydarzeń z udziałem uchodźców?
Demolowanie samochodów lekarzy niosącym pomoc umierającym POLSKICH lasach…Podoba Ci się to?
Dzięki Peszmergom (kurdyjskie oddziały, także kobiece) nie mamy dziś ISIS. Tak im się odwdzięczamy? Historia Jazydów (którym Peszmergowie z kolei nie pomogli 😉 ) jest przerażająca. Ja im się wcale nie dziwię, że nie chcą mieszkać tam, gdzie mieszkają.
Na koniec socjal. Państwa, w tym Australia, które na to stać, to stać je głównie dzięki emigrantom., których zresztą często traktuje się z duża pogardą. Ciebie też, jeśli jeszcze o tym nie wiesz 🙂 Dla nich jesteś „chińczyk”, z akcentem, czyli gorszy i tak już zostanie, nie miej złudzeń. Miłe uśmieszki są na pokaz.
PolubieniePolubienie
Imigrantów chroni Konwencja Genewska, naszych obywateli, którzy mogliby ucierpieć przez jakiegoś oszołoma chroni prawo polskie. Każdego też chroni prawo boskie nie zabijaj i tak dalej- tutaj możemy się przerzucać wszystkimi paragrafami. Przekaz mojej wypowiedzi miał być: to wszystko niestety nie jest czarno białe i ani nasza strona nie jest tylko zła i absolutnie zła, ani migranci nie są źli i absolutnie źli. Ale żadna ze stron nie jest też tą dobrą- bo i armia dostała polecenie bronienia granicy, i migranci są zdesperowani i czują się oszukani i walczą o przetrwanie.
Nigdzie nie powiedziałam nic o polskich cywilach, którzy utrudniają pracę tym, którzy pomoc chcą nieść- jeśli komuś się to utrudnianie podoba, to raczej ma zadatki na psychopatę, bo cieszy go czyjeś niesczęście i lubi robić innym na złość. Tych polskich nacjonalistów nie powinno tam być. Ale niestety są- i kiedy w Niemczech jakiś czas temu była ustawka na imigrantów z Bliskiego Wschodu jako odwet po gwałtach w Kolonii, to nacjonaliści z mojego miasta (jesteśmy blisko granicy)- jechali do Niemiec z pałkami się zabawić. Nie tylko wśród imigrantów są agresywne jednostki- my też mamy swoich frajerów. Niestety tak jest.
Nie trafia do mnie argument, że ktoś tam walczy z ISIS, więc dlatego cały naród reprezentowany przez tego kogoś powinien z automatu mieć przywileje i szacunek- poza tym tak, wiem, że walczyły, było o tym głośno. Dajcie mi kobiety, które w tych oddziałach walczyły- dla nich jestem chętna zorganizować pomoc, albo dla ludzi z nimi związanymi, dla ludzi, za których one mogą poręczyć- bo im się należy, dla ludzi, za których urzędnik w Polsce mógłby ewentualnie poręczyć. Nie będę przecież źle traktować kolegi z Niemiec, bo ,,jego dziadek zabijał Polaków”. Dlatego też nie będę gloryfikować Kurdów, bo niektórzy z nich mają dobre i odważne serca- ale to te konkretne osoby mają dobre serca, o reszcie nie mogę się wypowiadać.
Oczywiście, że zdaję sobie sprawę, że w Australii jestem gorsza. Choćby nie wiem jak Australia się zapierała, że wszędzie panuje tolerancja, to tak nie jest. Wyjeżdżałam z przeświadczeniem, że mogę być straconym pokoleniem, ale przynajmniej moje dzieci będą mieć normalnie i nikt nie rozróżni ich od miejscowych po akcencie czy ukończonej szkole (no chyba że Australię przejmą po połowie Chińczycy i Hindusi).
Po tym ostatni akapicie odpowiedzi odnoszę wrażenie, że moja wypowiedź została uznana za próbę obrzucenia migrantów błotem- sama jestem emigrantem, choć nie pochodzę z kraju rozdartego wojną (jeszcze?) i nie pałam nienawiścią do ludzi. Na granicy dzieją się złe rzeczy- ze strony naszej niewzruszonej armii, ze strony manipulatorskiej Białorusi, ze strony zdesperowanych migrantów, ze strony mściwych nacjonalistów i ze strony postronnych, znudzonych życiem cwaniaków. Nie mówię, że trzeba do tych ludzi strzelać, czy spakować i odesłać do domów. Mówię, że trzeba pomóc (szczególnie, jeśli ktoś charytatywnie chce pomóc), trzeba odesłać tych, co przyszli krzywdzić nie tylko naszych, ale nawet i swoich pobratymców, a reszcie zorganizować lekcje języka i zasymilować ich z resztą społeczeństwa. Zgadzam się z Twoim podejściem, że wydurniamy się na tej granicy i przestaliśmy być ludźmi- jak w każdym konflikcie, i należałoby to rozwiązać inaczej (i nie wpuścić tylko kobiety i dzieci, bo jakim prawem oddziela się ojców i braci od rodziny, albo samotnych facetów, którzy też chcą żyć). Dobrze, że jesteś głosem, który mówi, że jednostce ludzkiej należy się szacunek, ale z drugiej strony boli mnie wypominanie mi, że w Australii na pewno jestem gorsza. Tak, wiem, i wcale nie sprawia to, że będę sympatyzować z absolutnie każdym imigrantem, również z tym, który przyjechał na granicę z roszczeniami i rzuca w naszych ludzi kamieniami. Boli mnie, że ludzie tam cierpią, a Polska straciła kontrolę i jak mantrę powtarza, że to islamistyczni najeźdzcy. Po obu stronach są źli, a my nie mamy środków, czasu i najgorsze- nie mamy odrobiny dobrej woli, by to naprawić. I ja w sumie nie wiem, jak to naprawić.
PolubieniePolubienie
Nie, nie odebrałam Twojego głosu jako wsparcia dla wrogów uchodźców. Raczej jako „symetrystkę”, a dla mnie w sytuacji, kiedy jedna ze stron jest w sytuacji zagrożenia życie i zdrowia, a druga jej nie pomaga lub wręcz dręczy, żadnej symetrii nie ma. I tu się chyba zgodzimy?
Piszesz: „boli mnie wypominanie mi, że w Australii na pewno jestem gorsza”. Ależ skąd! Nie jesteś gorsza! Wprost przeciwnie. Moja najbliższa Przyjaciółka mieszka w A. od 30 lat, zrobiła zawodową karierę, bo nie miała innego wyjścia 😉 ale samych Australijczyków ocenia i opisuje bardzo realistycznie: niedouczone snoby, wiecznie z siebie zadowolone i niekompetentne. Słowa są moje, treść jej 🙂 I znowu, oczywiście, że nie wszyscy, ale i tak z góry możesz się czuć lepsza, gwarantuję Ci to 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Prawda, że nie ma tam za wiele symetrii w sytuacji z uchodźcami- oni tracą życie, zdrowie i majątek, a nasza armia traci godność, plus trochę zdrowie, jeśli oberwą (ale ich ma kto leczyć, migrantów nie).
Och, jak ja się zgadzam ze słowami tej Przyjaciółki- kwintesencja Australijczyka 😀 Jestem idealny, moja szkoła była tak strasznie trudna, nie chce mi się pracować, bo jest ładna pogoda. W Polsce też byłabym obywatelem drugiej kategorii- bezdzietna prawie trzydziestolatka, która nie chodzi do kościoła 😅 A tak na poważnie, to po prostu moją sytuację oceniam realnie- co mi gwarantuje prawo, to sobie wezmę, w życiu i tak trzeba walczyć o swoje czy to w Polsce, czy gdzieś jako imigrant, ale oby moje dzieci były na bardziej wygranej pozycji (fajnie, że sobie tak o nich gdybam, kiedy ich jeszcze w ogóle nie ma, geniusz).
PolubieniePolubienie
Mogę Ci tylko życzyć powodzenia, także w macierzyństwie 🙂 Trzymaj się prosto i z dumą obnoś się z akcentem 🙂
PolubieniePolubienie
Przyszłość tego świata widzę w czarnych kolorach… niestety.
PolubieniePolubienie
Mnie bardziej martwi teraźniejszość. Przyszłością niech się frasują młodzi.
PolubieniePolubienie