Z ciężkim sercem słucham doniesień z wojny na Ukrainie. Szczególnie boleśnie przeżywam dramat żołnierzy z Mariupola. Ja wszystko wiem i rozumiem na temat przeszkód w udzieleniu im pomocy, ale i tak nie mogę się pogodzić z tym, że zostali zupełnie osamotnieni, praktycznie bez wyjścia. Przyglądamy się, jak obrońcy Azowstalu są nieustannie, dzień i noc bombardowani, pozbawieni w tej chwili chyba już nawet wody. Zdrowi mogliby może jakoś się wymknąć, ale co z rannymi? Mają ich dobić? Zostawić na pastwę „wyzwolicieli”? Czy na całym pieprzonym świecie nie ma kogoś, kto mógłby ich ewakuować? Jak to o nas, ludziach, świadczy?
Uważam, że to poważny błąd, chyba pierwszy ze strony Zełenskiego. Amerykanie nie zostawiają w beznadziejnej sytuacji towarzyszy broni wrogowi. Przynajmniej taki mają nakaz. To bardzo podnosi morale żołnierza, kiedy się wie, że nie zostanie się w godzinie W pozostawionym samemu.
Każdego ranka sprawdzam, czy Mariupol jeszcze się broni, bo jeśli nie… 😦
Boże, niech im ktoś pomoże!
Pomoże Ci pułkownik Wojska Polskiego w randze psychiatry Jan Wilk oraz Katechizm chrześcijańskiego żołnierza.
Sorry, za tę drobną ironię, prawda jest tak, że wstałem stanowczo za wcześnie i to lewą nogą 😦
PolubieniePolubienie
Ironia wcale nie jest drobna. Wracaj do łóżka, wstań bardziej racjonalną i humanitarną nogą i potem dodaj kolejny komentarz, proszę.
PolubieniePolubienie
Chyba nie pomoże Szarabajko. Muszę znaleźć jakiś inny temat na notkę, a wtedy pewnie zapomnę o bieżącej.
Ale Ty wiesz, że to nie było nic osobistego, skierowanego do Ciebie. Nie wiedziałem jaki będzie temat Twojej dzisiejszej notki.
PolubieniePolubienie
Skomentowałeś tytuł a nie notkę? OK 🙂
PolubieniePolubienie
Tylu ludzi się modli i modlitwy trafiają w próżnię!
ktoś porównał sytuację do reality show, gdzie Ukraina w środku spektaklu, a my wszyscy patrzymy z daleka, co się wydarzy.
Tak naprawdę, na przykładzie Ukrainy możemy sobie wyobrazić, co byłoby z nami w podobnej sytuacji i to jest jeszcze bardziej przerażające!
PolubieniePolubienie
Kto wie, o co modlą się ludzie? Może i lepiej, ze ich modlitwy pozostają niezaspokojone?
Sytuacja, faktyczna lub hipotetyczna, jest jednakowo przerażająca w każdym miejscu na Ziemi.
PolubieniePolubienie
Zawsze na wojnach modliły się obie strony konfliktu, ciężki wybór dla Boga…
PolubieniePolubienie
To prawda, ale w tym przypadku raczej nie powinien mieć wątpliwości. Zresztą, Jotko, ten tytuł notki, to nie tyle modlitwa, ile pełne żalu i bezsilności westchnienie.
PolubieniePolubienie
Bezsilność, to najbardziej adekwatne tutaj słowo…
PolubieniePolubienie
W moim przypadku także niezgoda.
PolubieniePolubienie
Dzisiaj dzięki mediom, wszystkiego dowiadujemy się na bieżąco, co okazuje się być wielce stresujące. Ludzie giną wprost przed kamerami a świat kurwa dyskutuje… jak długo jeszcze?
PolubieniePolubienie
No właśnie, kurwa, jak długo jeszcze? 😦 Czy ze 2-3 „zakupione” przez Ukrainę F16, to jest zbyt wiele?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No, kto jak kto, ale Bóg to na pewno im nie pomoże. Moje myśli dążą tam, gdzie Twoje. Przecież to wszystko już było w czasie II wojny światowej. Dlaczego teraz cała reszta świata milczy, patrząc na to?
PolubieniePolubienie
Może nie liczy, ale jest bierna, wyrachowana i bezduszna.
PolubieniePolubienie
Obawiam się, że świat ma gęby pełne frazesów … nie tylko w przypadku Ukrainy…
PolubieniePolubienie
Nie wolno pozwalać Putinowi na wszystko.
PolubieniePolubione przez 1 osoba