Tę notkę właściwie powinien napisać DeLu, ale odszedł i nie napisze. Zrobiłby to znacznie lepiej ode mnie. Nie, nie mam zamiaru go zastępować, bo był jedyny w swoim rodzaju w konsekwencji, we wsparciu tekstów na blogu materiałem źródłowym, wytrwałości w bronieniu swoich racji. Ja napiszę w swoim prostym stylu, z punktu widzenia mego prostego życia. No i z punktu widzenia katoliczki.
Zacznę od tego, że moja Niteczka dostała 2+ z religii 😉 To była jej pierwsza dwójka w życiu. Już pisząc ze szkoły przepraszała ojca, a ten, wzorem swojej matki i babci i prababci pocieszył ją; wizytą w McDonaldzie 😉 Ja przyjrzałam się, za co ta pała. Fakt, nie umiała zdefiniować pojęcia „przymierze” i nie wiedziała, co to Dekalog, choć 10 przykazań zna na wyrywki. Ksiądz mógł jej dać pałę albo skorzystać z okazji i czegoś nauczyć. Wybrał to pierwsze. Jego prawo, a moja negatywna ocena jego kompetencji jako nauczyciela. Można dyskutować, ale piszę, jak myślę. To 11-stoletnie dziecko, które się uczy. Czy uwalenie jej uczyni ją lepszą katoliczką?
Odstąpiłam kilka lat temu od przyjmowania kolędy. To także, jak i „nauka” religii, stało się parodią. Nie wchodzę w sytuacje, w których nie widzę żadnego sensu. Kiedyś kolędy wyglądały zupełnie inaczej…
A teraz przejdę do meritum. Jedna z blogerek wyraziła obawę, że PiS znowu wygra. Jeśli tak się stanie, to za sprawą wsparcia KK. Jeśli KK wesprze, jak zawsze, rzekomo katolicki PiS, to takich jak ja, ma z głowy. To nieprawda, że wszyscy emeryci wspierają PiS.
Oglądałam dziś program Morozowskiego, gdzie i sam prowadzący i gość Ikonowicz (!) przekonywali, że zapaść ekonomiczna kraju najmniej dotyka emerytów. Panowie, dajcie sobie siana i nie pieprzcie głupot. W sieci krąży taki tekst: ” Co to jest emerytura? Otóż jest to niewielka suma pieniędzy, przenoszona z ZUS do apteki, za pomocą emeryta”.
Fatalny stan NFZu dotyka najbardziej właśnie emerytów, bo jest to czas, w którym zużywają się po kolei wszystkie narządy ( na coś trzeba umrzeć 😉 ) Jeśli ktoś z nich ma dostatecznie dużo oleju w głowie, to wie, że idąc drogą leczenia się w NFZ, jedynie przyśpiesza spotkanie ze stwórcą, który sam pewnie by sobie tego wcale nie życzył. No i wychodzi mi takie równanie: poparcie PiSu przez KK = szybsza śmierć. Tak, ja wiem, że służba zdrowia, albo jak to się teraz nazywa, zawsze pozostawiała dużo do życzenia, ale teraz to po prostu tragikomedia. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać z rządowych decyzji w tym obszarze.
Osoby niepełnosprawne. Czy KK jakkolwiek je wspiera w ich proteście ? A przecież to Jezus powiedział „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”. KK ma siłę, by przekonać rządzących do ulżenia im. Ma siłę, żeby stanąć w obronie najsłabszych. Ale tego nie robi. Za to nie ma żadnych skrupułów, żeby Kurskiemu udzielić ślubu kościelnego 🙂 😦
Słyszeliście pewnie o siostrze Chmielewskiej i jej pełnej poświęcenia pracy na rzecz najuboższych, tyle, że ona nie jest siostrą zakonną. „Chleb Życia to nie zgromadzenie zakonne, do Małgorzaty Chmielewskiej wszyscy i tak mówią: siostra. Jakby była zakonnicą. Na pewno utwierdza w tym habit, który nosi (chociaż kiedyś wolała dżinsy i flanelowe koszule) „.
„Papież Franciszek nie umie wybrać po której być stronie w tej wojnie, podczas gdy Ukraińcy na swojej ziemi bronią się przed najazdem Rosjan. Ja umiem, bo nie jest to trudne.” (Szczepan Twardoch).
I jeszcze jedna wrzutka…Ks. Wojciech Lemański, ks. Adam Boniecki…KK zamknął im usta, odsunął w cień, choć byli kochani przez wiernych i dobrze służyli Bogu. I chyba tutaj tkwi problem. Bóg to Bóg, a Kościół to tylko jego sługa, o czym zdaje się zapominać.
I tak oto właśnie, KK na własne życzenie pozbywa się wiernych. A wystarczyłoby tylko być przyzwoitym.
Chciałabym, żeby KK trochę się pospieszył z popełnieniem tego społecznego samobójstwa, bo nie życzę im dobrze i ucieszy mnie ich upadek. Czy Kościół kiedykolwiek podążał za naukami zawartymi w Biblii? Robiły to chyba tylko niektóre zakony i mnisi, i to by było na tyle. Od tysiącleci kościół jest mocno zaangażowany w politykę, tworzenie praw, wpływanie na decyzje królów,,, szerzenie” wiary na siłę na nowych terenach, jest zaangażowany w pomnażanie majątku, w posiadanie ziemii, i w ogólne,, uszczęśliwianie ludzi na siłę „. Jego obecna działalność niewiele się różni od jego starych zwyczajów- trochę tylko osłabło, bo jesteśmy nowoczesnym społeczeństwem.
Jak dla mnie kościół od zawsze trzymał wiernych na zasadzie ich zastraszania i wmawiania im poczucia winy. Gdyby kiedykolwiek skupił się na przyciąganiu wiernych dobrocią, wsparciem, czy samorozwojem, to może zaszliby dalej, ale na oewno nie zbiliby takiej fortuny. Dlatego wybór drogi był,, oczywisty ” i zgodny z naturą człowieka.
PolubieniePolubienie
Wszystkie religie gromadzą dobra „w imię Boże”, żeby swoją wiarę mogli szerzyć. Czy mi się to podoba? Nie. W…kurza mnie to. Szczególnie w przypadku chrześcijaństwa. Najpiękniejsze modlitwy układają mi się w sercu i głowie w obecności Jezusa Frasobliwego w przydrożnej kapliczce.
PolubieniePolubienie
Póki pamiętam , polecam ci wpis Kawiarennika, którego poznałam osobiście, warto przeczytać
http://kawiarenka-klubokawiarnia.blogspot.com/2023/03/list.html
Spodobała mi się wypowiedź posła Kowala na temat Wojtyły, że PiSowcy nawet papieża chcieliby zapisać do swej partii, a już uchwały i awantura w obronie papieża, bez zrozumienia o co naprawdę chodzi, to dla mnie matrix, dobre imię Wojtyły jako obrona racji stanu! co zrobił dla Polski, to zrobił, ale reszta nie do obrony i zauważ, że te same dowody są dobre przeciw Wałęsie, ale przeciw Wojtyle już nie!
Jeżdżąc po Polsce widuję jedyny chyba u nas fenomen, że postać Wojtyły jest bardziej ceniona i obmodlona, niż samego Boga, Jezusa itd.
Przykład Twojej wnuczki wskazuje, dlaczego dzieciaki wypisują się z religii. Wielokrotnie miałam okazje pomagać dzieciom w odrabianiu zadań domowych z religii i powiem, że sama miałam problem, a co dopiero małe dzieci. Kształcenie katechetów do poprawki!
PolubieniePolubienie
Pawła Kowala śledzę na fb. Gdyby był z mojego okręgu, zagłosowałabym na niego. Wystąpienie jego w sejmie widziałam. Niestety, słyszałam także bluzgi Terleckiego. Porównać sobie klasę jednego i drugiego i znowu mamy obraz dwoistości Polski 🙂
Ustawy nie skomentuję, bo o żenadzie nie chce mi się pisać.
Namiar wydaje się być ciekawy. Na razie jest w obserwacji 🙂 bo dopiero wróciłam z polowania, a jeszcze muszę oprawić zwierzynę 🙂
PolubieniePolubienie
Kosciol w Polsce z pewnością nie popełni samobójstwa…. bo w przedostatniej chwili zostanie uratowany przez PIS i jego wyznawców.
Już jest ratowany.
A katecheci nie są nauczycielami a raczej ich zaprzeczeniem…
Stokrotka
PolubieniePolubienie
Dla wielu wiernych Kościół jest ważny. Nie chcę i nie życzę mu upadku, ale zmiany.
Katecheci są różni, ale już podręcznik do katechezy to dramat: ZZZ – zapamiętać, zdać, zapomnieć.
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z Tobą. A zbytnie przymierze z władzą dla Kościoła ostatecznie kończy się źle, zniechęca do tej instytucji.
Jeśli chodzi o sytuację z oceną, to szkoła generalnie często ocenia zamiast uczyć. A w przypadku lekcji religii tym bardziej powstaje pytanie, czemu to ma niby służyć?
PolubieniePolubienie
Wyraźnie widać to „oceniać zamiast uczyć” przy nauce języków obcych, gdzie notorycznie wyłapuje się błędy, zamiast zachęcać do mówienia. Znałam dość dobrze angielski, ale kiedy w sytuacji życiowej przyszło mi go używać, blokował się, bo w głowie przelatywałam wszystkie czasy i inne wytknięta mi kiedyś błędy 🙂
PolubieniePolubienie
Nauczanie języków w szkole też mi przyszło do głowy jako najbardziej jaskrawy przykład. 🙂 Nie da się nauczyć swobodnie używać języka bez popełniania błędów, a jak tu popełniać błędy, kiedy wszystko musi być wytknięte i ocenione? Oczywiście dobrze jest mówić coraz lepiej, ale większy pożytek z tego języka, kiedy zna się gorzej, a nie boi wykorzystać, niż na odwrót…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie to miałam na myśli.
PolubieniePolubienie
Ludzie odchodzą od Kościoła.
To fakt.
Ale jako, że jesteśmy podzieleni trwale, część ludzi będzie przeciw, część za.
I jeżeli chodzi o Kościół większa część jest za.
Jak na razie.
PiS
juz ma pomysł na nowe wybory
-PO broni pedofilów
– trzeba bronić Jana Pawła II przed ” potomkami komunistów”
I jeszcze przekaz telewizji publicznej
A opozycja się nie może jakoś dogadać
PolubieniePolubienie
Podziwiam Cię, bez cienia ironii lub przesady, za hart w oglądaniu TVP.
Co do opozycji akurat mają rację. Wierzę, że na koniec jakoś to rozwiążą.
PolubieniePolubienie
Nie oglądam TVP Info
Wszelkie informacje dostarcza mi Twitter
PolubieniePolubienie
Aaaa… 🙂 OK.
PolubieniePolubienie
Jestem katoliczką i beneficjentką ZUS-u. Na PiS nigdy nie głosowałam i nie zamierzam. KK to ludzie. I nie mam tu na myśli księży i hierarchów. Biorę odpowiedzialność za siebie i swoje rozumienie przykazań.
PolubieniePolubienie
Pisząc KK miałam na myśli właśnie księży i hierarchów, ale nie dodałam tego. Dzięki za cenne uzupełnienie notki.
PolubieniePolubienie
Doskonała obserwacja rzeczywistości polskiej. Tak jest, nie przyjmujemy do wiadomości żadnej krytyki KK, temat tabu,
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
W większości kościołów polikwidowano ambony, ale zasada: ksiądz mówi, plebs słucha została. To też musi się zmienić.
PolubieniePolubienie
W naszych realiach to chyba jest tak, że „Kościół to kościół a Bóg to jego sługa”…przynajmniej dla mnie tak to wygląda.
PolubieniePolubienie
Chyba nie bardzo im Pan Bóg służy, skoro jest coraz mniej wiernych.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Im nie zależy na tym oby im służył, wystarczy, że mogą się za nim schować. A teraz po tej nagonce na JP2 wreszcie wpadł im w łapy kolejny szatan..
PolubieniePolubienie
Nie jestem pewna, czy ten temat „chwyci”. Ceny wszystkiego rosną z dnia na dzień i nie mam na myśli tylko spożywki, ale przeróżnych opłat. Ludzie są sfrustrowani, niespokojni, a jak się jeszcze przyplącze jakaś choroba to prawdziwy dramat. W takiej sytuacji mają w d, co JP…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam złe przeczucia, ale zobaczymy.
PolubieniePolubienie
Ja nie mam żadnych: na dwoje babka wróżyła – albo umrze albo będzie żyła 😉
A propos do Żyła 😉 Matko, nie wiem, co się z nim stało. Dziś po prostu spadł na bulę w stylu (ostatnim) Johansson, czyli rozpaczliwym ratowaniem się przed upadkiem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Takie harakiri powolne bardziej. Ale 2000 lat funkjonowania to i tak imponujący wynik.
PolubieniePolubienie
Mnie jest smutno. Kościół nigdy nie był idealny, ale miał też piękne karty w swojej historii. I empatycznych księży. Ja to jeszcze pamiętam. Wszystko zaczęło się zmieniać po wyborze JPII na Papieża. Hierarchom się w głowach poprzewracało, a ryba psuje się od głowy.
PolubieniePolubienie
obecny reżim wprowadza w czyn ewolucję perswazyjną, której celem jest wyeliminowanie osób niepełnosprawnych… nie chodzi tu bynajmniej o ich eksterminację, metoda jest bardziej subtelna… otóż według dyrektyw partyjnych „niezależne” ❓ komisje orzekające tak ostatnio orzekają /przykładowo/, że osoba bez obu nóg jest bardziej sprawna, niż osoba bez jednaj nogi kiedyś… jakaż to oszczędność na zasiłkach i innych świadczeniach państwowych… ukoronowaniem będzie chwila, gdy w oficjalnych słownikach hasło „niepełnosprawność” stanie się synonimem słowa „lenistwo”…
…
na temat kościoła /rzymskokatolickiego, bo są też inne, o których nie wszyscy wiedzą/ po ocenzurowaniu mojej wypowiedzi, wygumkowaniu brzydkich słów to ja nic nie napisałem…
p.jzns 🙂
PolubieniePolubienie
Niestety, historia uczy, że nawet zepchnięcie osób niepełnosprawnych na margines marginesów, nie eliminuje niepełnosprawności.
PolubieniePolubienie
Dokładnie, Radku. Nawet i 100 przegłosowanych przez sejm ustaw nie sprawi, że mój syn będzie zdrowszy. A szkoda.
PolubieniePolubienie
obecnym ustawodawcom wcale nie zależy na tym, aby czyjś syn lub córka byli zdrowsi, nie zależy też na tym, aby im było choć trochę lżej w życiu, jeśli faktycznie nie daje się ich wyleczyć…
na czym im zależy?…
wszyscy z grubsza znamy odpowiedź, więc chyba nie ma potrzeby, aby ją dokładnie formułować…
ale faktycznie szkoda, że właśnie taka ona jest…
PolubieniePolubienie
Tak, Piotr, wiem, pisałam już o tym. Ręce opadają. Nie wiem, czy jest jeszcze gdzieś na świecie bardziej bezduszna definicja niepełnosprawności.
PolubieniePolubienie
chyba najbardziej krindżujące jest, że jeśli taka komisja uzna kogoś za niepełnosprawnego, to zwykle czasowo, na dwa, trzy lata, także w przypadkach, gdy powrót do sprawności jest ewidentnie niemożliwy… bynajmniej nie wynika to z wiary w błyskawiczny podstęp w dziedzinie medycyny i rehabilitacji… po prostu werdykt dożywotni oznacza, że komisja, która ma płacone od osobo-posiedzenia na tej osobie już nie zarobi…
PolubieniePolubienie
*/errata… oczywiście nie „podstęp”, tylko „postęp”… ciekawa pomyłka freudowska mi się przydarzyła 🙂
PolubieniePolubienie
Znam to Piotr z autopsji. Nie tylko z punktu widzenia matki, ale i opiekuna dzieci specjalnej troski. Kiedyś jedna z matek mnie zapytała, ile razy jeszcze musi usłyszeć, że jej dziecko jest upośledzone? Dłonie same ściskają się w pięść.
PolubieniePolubienie
Niech popełnia, popieram. Byle skutecznie.
PolubieniePolubienie
Musiałabyś się za to pomodlić 🙂
PolubieniePolubienie