Bezsenność to kiepska sprawa. Jeśli ktoś z Was jej nie doświadczył, to wszystko przed nim (żartuję) i pozostaje mu jedynie przyjąć gratulacje, a mnie uwierzyć na słowo. Najgorsze w bezsenności jest to, że nie ma na nią dobrego sposobu.

Trudności ze zdrowym przespaniem nocy pojawiają się lub nasilają z wiekiem i łączy się je z ubytkiem melatoniny. Och, żeby to było takie proste! Moja teściowa pochłaniała tony melatoniny, a mimo to jak nie mogła zasnąć, tak nie mogła. Do czasu, aż jakiś litościwy lekarz nie przepisał jej benzodiazepiny.

Środki nasenne z grupy benzodiazepin, pomagają, ale ich skuteczność często okupiona jest uzależnieniem, a to już nie przelewki.

Niektóre z moich koleżanek czytają do upadłego 🙂 inne jeszcze, jak w Mikołaja, wierzą w szklankę gorącego mleka lub liczenie baranów. Jeśli ta wiara pozwala im spać i się wyspać, to nie ma w tym nic złego. Ale w przypadku prawdziwej bezsenności, a nie tylko z problemami z zaśnięciem, to nie załatwia sprawy.

Są jeszcze opcje zmęczenia się fizycznego, najlepiej na świeżym powietrzu lub wypicie tuż przed snem butelki piwa. Ta druga opcja w przypadku osób starszych jest i bardziej dostępna i bardziej realistyczna – jakoś trudno mi sobie wyobrazić spacery po nocy. Pod notką, z gwiazdką, podaję link do artykuły nie dlatego, żeby wspomóc browary 🙂 ale zwyczajnie mnie zainteresował, więc się dzielę.

Sen zawsze był dla mnie bardzo ważny, nawet w trakcie15-stominutowej drzemki skutecznie regenerowałam siły. Bez jedzenia mogłam wytrzymać cały dzień, ale nie bez snu, a jeśli nie było takiej opcji, żeby się położyć, to wieczorem musiałam się najpierw dobudzić kawą, uspokoić gonitwę myśli, żeby zasnąć.

Sen często kojarzony jest z lenistwem, marnowaniem czasu. Wielki błąd. Sen leczy i wzmacnia. Nikt nie śpi, jeśli tego nie potrzebuje, a potrzeby w tym zakresie mamy różne. [ Nie mam tutaj na myśli osób, które aktywnie spędzają noc i odsypiają w dzień. ] Sen pomaga w regeneracji sił, wyciszeniu napięć dnia, oszczędza energię potrzebną np. do walki z chorobą. Podobno Einstein spał tylko 3-4 godziny na dobę, ale umówmy się, nie każdy z nas jest Einsteinem 😉

Ciekawi mnie, jak śpicie 🙂 a jeśli kiepsko, to jak sobie z tym radzicie?

Życzę wszystkim DOBREJ NOCY. Każdej.

*https://fit.poradnikzdrowie.pl/diety-i-zywienie/co-jesz/piwo-pite-z-umiarem-wplywa-na-kreatywnosc-aa-5dpf-LVtM-YbLx.html?utm_source=pocket_saves

Reklama